Czas pandemii był dla artystów i twórców kultury czasem próby – nagle wielu z nich zostało pozbawionych kontaktu z odbiorcami w formie, do której byli przyzwyczajeni. Nie można było razem ze słuchaczami śpiewać na koncertach, nie można było grać spektakli, czując reakcje widzów, nie można było organizować wystaw w dotychczasowej formule. Podstawowa dla wielu twórców relacja, czyli relacja z publicznością – niemalże z dnia na dzień stanęła pod znakiem zapytania. Przestrzeń online stała się dla wielu twórców kultury jedynym sposobem podtrzymania komunikacji i relacji z publicznością. Niektórzy z nich po raz pierwszy skonfrontowali się z koniecznością przemyślenia swojego istnienia online, inni, zbierając plony wcześniej podjętych wysiłków, mogli poszerzyć zakres swojego działania.
Działania artystów i twórców kultury podejmowane w sieci są niezwykle ważną częścią wizerunku danego artysty. O budowaniu wizerunku warto myśleć, jak o jeszcze jednym ważnym kierunku rozwoju, a nie chwilowym działaniu na potrzeby pandemicznej, pełnej ograniczeń rzeczywistości. Umiejętność istnienia w sieci, realizowania w niej swoich zamierzeń i nadawania im głębokiego sensu może być dla artystów jednym z najciekawszych pól eksploracji i rozwoju.
Nie podejmuj działań, które nie są z tobą spójne. Nie angażuj się w aktywności, z którymi odbiorcy cię nie kojarzą, nie przyłączaj się do współpracy, która może zostać odczytana jako chęć zaistnienia za wszelką cenę. Jeśli reprezentujesz teatr alternatywny działający w nurcie site specific, który nigdy nie realizował projektów dla dzieci, to dla twoich odbiorców może być dziwne, jeśli nagle zaczniesz najmłodszym czytać bajki w sieci.
Lepiej pozostać wiernym swoim zasadom, używać narzędzi, które są znane naszym odbiorcom, wykorzystać to, co jest dla nich rozpoznawalne w naszej twórczości i na tym budować narrację i porozumienie z publicznością.
Dobrym pomysłem jest umożliwienie odbiorcom docenienia twojej twórczości. Pozytywne komentarze i komplementy zawsze są miłe, ale nie przekładają się na wymierne zyski twórców. Szczególnie w czasie, kiedy nie ma możliwości spotkania się z publicznością na żywo, warto dać odbiorcom narzędzie, które pozwoli na wyrażenie realnego wsparcia.
Przy okazji udostępnienia twórczości w sieci, można zamieścić link do zbiórki lub portalu typu Patronite, który pozwala na przelanie dowolnej kwoty na konto artysty. Można też wprowadzić niewielkie opłaty za udział w danym wydarzeniu lub pobranie konkretnego pliku, traktując to jako możliwość podjęcia dyskusji o wartości kultury udostępnianej w sieci.
Szczególną popularnością w sieci cieszą się treści pokazujące proces tworzenia i poszczególne etapy pracy twórczej. Odbiorców interesuje, skąd artyści biorą pomysły, jak zaczynają pracę nad danym utworem, jak wygląda proces jego powstawania, kto mu towarzyszy, jak przeżywa się artystyczne sukcesy i kryzysy.
Podobną funkcję pełni pokazywanie w Internecie detali, zazwyczaj niedostępnych lub niezbyt widocznych dla odbiorców – zbliżenie dłoni na klawiaturze, charakterystyczny grymas twarzy, mało widoczny szczegół ubioru. Funkcjonowanie w Internecie daje artyście możliwość wprowadzenia odbiorców „za kulisy”, pokazanie im „od kuchni”, jak wygląda proces twórczy, co daje poczucie wtajemniczenia, bycia blisko artysty i jego świata. Można też pokusić się o pokazanie odbiorcom prywatności – np. wnętrza swojego domu.
W przestrzeni sieci, podobnie jak w rzeczywistości pozawirtualnej, warto zadbać o wsparcie, szukać ludzi, którym twoja twórczość może przypaść do gustu – innych twórców, kuratorów, trendsetterów – i postarać się przekonać ich do siebie, a następnie do podzielenia się twoją twórczością z ich odbiorcami. Doświadczeni sojusznicy są też niezwykle wartościowi, jeśli masz chęć podjęcia działań w sieci na większą skalę – warto wtedy poradzić się kogoś doświadczonego, o co zadbać podczas rejestracji wydarzenia/utworu. Poprosić o wsparcie w produkcji i skontaktowanie z doświadczonymi realizatorami. Takie konsultacje mogą się też okazać bezcenne na etapie przygotowywania wniosku o grant czy oferty współpracy.
W przypadku realizacji działań, które mają potencjał promocyjny, warto też szukać partnerów, którzy mają podobną do twojej grupę odbiorców i mogą chcieć nas wesprzeć (np. udostępnić instrument, przestrzeń, studio) w zamian za promocję ich marki w twoim materiale.
Buduj relacje z dotychczasowymi fanami, ale i zwracaj uwagę na to, że mogą pojawić się nowi odbiorcy. Podstawowa zasada budowania społeczności brzmi: „Nie zaniedbuj raz zdobytego odbiorcy!” Jeśli ktoś raz dał dowód tego, że lubi twoją twórczość, pamiętaj, by najpierw do niego kierować kolejne kroki, np. wysyłając mu nowy utwór. Zadowolony odbiorca to odbiorca, który znajdzie kolejnych odbiorców.
Warto też szukać w sieci własnej przestrzeni – prócz obecności wszędzie tam, gdzie powinno być się obecnym (social media), tworzyć własne kanały dotarcia, dostarczając treść w niestandardowy sposób.
Aby profesjonalnie kreować wizerunek w sieci (i poza nią) warto zacząć od podstaw i zadbać o wszystkie materiały, które odgrywają ważną rolę w budowaniu relacji i utrzymywaniu kontaktów z odbiorcami.
Zadbaj o stronę wizualną swojego wizerunku: zainwestuj choćby najmniejszy budżet w sesję zdjęciową autorstwa profesjonalnego fotografa. Kiepskiej jakości zdjęcia nie będą atrakcyjne zarówno dla potencjalnego odbiorcy, jak i osoby, która może pomóc w promocji twojej twórczości, np. dla dziennikarza.
Zadbaj o swój biogram – niech ludzie wiedzą kim jesteś, skąd się wziąłeś, czym się zajmujesz i co chcesz im przekazać. Jeśli pracujesz w gronie międzynarodowym, pamiętaj o tym, że wszystkie treści dotyczące twojej osoby i twórczości będą funkcjonować również w języku angielskim (i/lub w innych językach) – warto je zawczasu profesjonalnie przygotować.
Wizytówka w sieci to podstawa porozumienia z odbiorcami i osobami, które mogą wspierać twoją twórczość (np. dziennikarze, krytycy, partnerzy). Może ona mieć bardzo prostą formułę – ważne, żeby prezentowała to, kim jesteś i pozwalała skontaktować się z tobą lub twoim menadżerem. Dobra strona internetowa jest jasna, czytelna i prosta oraz zawiera przynajmniej:
Możesz też pochwalić się na stronie dotychczas zrealizowanymi działaniami, współpracami, partnerami, którzy Cię wspierają, rekomendacjami od zadowolonych klientów czy komentarzami fanów.
Wybór mediów społecznościowych warto przemyśleć pod kątem obecności w nich twoich potencjalnych odbiorców. Facebook i Instagram to najważniejsze z nich, ale być może do charakterystyki twojej pracy artystycznej będą pasowały inne? Jeśli zajmujesz się muzyką skorzystaj z YouTube, Spotify i SoundCloud. Bandcamp; Vimeo czy Mixcloud również są mile widziane. Jeśli masz coś, czym chcesz się podzielić tylko z najwierniejszymi fanami, wrzuć to na Bandcamp. Niech stanie się to materiałem ekskluzywnym. Jeśli fani go docenią, dowiesz się przez powiadomienie o zakupie twojej muzyki lub donacji w celu wsparcia twojej twórczości.
To zestaw zawierający: notkę biograficzną, informacje o najnowszej twórczości i kilka zdjęć. Warto pamiętać o wymaganiach technicznych publikowania na stronach internetowych oraz w social mediach i przygotować zdjęcia w pionie oraz w poziomie, dobrej jakości, lecz o rozsądnej wadze pliku. Dzięki temu będziesz mieć pewność, że twój mail trafi do odbiorcy, a materiały będą nadawać się do publikacji. Jeśli zdjęcia mają być wydrukowane (np. w gazecie), pamiętaj o dostarczeniu ich w pliku mającym rozdzielczość do druku.
Zbieraj adresy mailowe dziennikarzy, redakcji lub blogów, które mogą być zainteresowane twoją twórczością. Rozbudowuj listę, aktualizuj ją i zaznaczaj na niej kto odpowiedział na twoją wiadomość, kto na jej podstawie coś napisał, zamieszczaj linki, itd. Pozyskuj też, np. podczas imprez branżowych, kontakty do osób, które mogą wesprzeć twoją działalność (np. potencjalnych partnerów) i regularnie informuj ich o swoich sukcesach, zapraszaj na wydarzenia – daj się poznać. Pamiętaj jednak, że tworzenie takiej bazy mailingowej wiąże się z gromadzeniem danych osobowych, dlatego przy wysyłaniu newsletterów nie zapomnij umieścić klauzuli informacyjnej, w której poinformujesz odbiorcę o możliwości usunięcia jego adresu z bazy mailingowej.
Nie wysyłaj plików dźwiękowych lub linków do ich pobrania – zdecydowana większość odbiorców preferuje odsłuchy online. Nikt nie będzie pobierać utworu tylko po to, by go posłuchać. Wrzuć utwór na YouTube lub SoundCloud i w takiej formie prześlij go odbiorcy.
Jeśli ktoś wyraził opinię na temat twojej muzyki, spektaklu lub filmu, koniecznie ją zachowaj. Przyda się do budowania press packa i być może zachęci innych odbiorców do zapoznania się z twoją twórczością.
Szukaj informacji o sobie. Ustaw alert w narzędziach Google’a, który pozwoli ci wyłapać każdą wzmiankę na twój temat. Jednocześnie próbuj wbijać się w trendy – np. sprawdzaj, czym obecnie żyją media społecznościowe i (rozsądnie) używaj hashtagów, by zwiększyć zasięgi.
Dziel się inspiracjami. Ludzie chcą wiedzieć, czego słuchasz w wolnej chwili lub co cię zainspirowało do nagrania najnowszego materiału. Podziel się tym w formie playlisty na Spotify. Podepnij ją pod swój profil, dzięki czemu twoi fani dostaną coś, dzięki czemu będą mogli jeszcze bardziej się z tobą identyfikować.
Sprawdzaj, gdzie pojawiają się informacje na twój temat. Jeśli twój profil jest obecny np. na Last.fm lub Discogs, jeśli ktoś zamieścił twój opis/twoją sylwetkę na portalu internetowym (np. Culture.pl) dbaj o to, by znajdowały się tam prawdziwe i aktualne informacje.
Na YouTube czy Spotify funkcjonuje wiele popularnych wśród słuchaczy kanałów, gdzie publikowane są rozmaite utwory często początkujących artystów. Znajdź taki kanał, do którego pasuje twoja twórczość. Udostępnij 2-3 swoje utwory. Nawet jeśli tylko jeden się spodoba, zaproponuj, że mogą go opublikować. Oni otrzymają darmowy utwór, a ty otrzymasz bezpłatną promocję.
Widzisz na YouTube utwór, który cię zainspirował do stworzenia własnej piosenki? Wrzuć link do niej w komentarzu pod tym utworem i napisz, co sprawiło, że ją nagrałeś. Szczerość i storytelling to pasujący do siebie duet. Dyskutuj z innymi artystami, rozmawiaj ze swoimi odbiorcami, szukaj okazji do spotkania i wymiany inspiracji.
Internet to kopalnia wiedzy o programach rezydencyjnych, które mogą być milowym krokiem w twoim artystycznym rozwoju. Szukaj informacji o rezydencjach i postaraj się z nich skorzystać. Przykładowe strony, na których zamieszczane są informacje o rezydencjach:
Res Artis, Instytut Adama Mickiewicza, Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Narodowe Centrum Kultury, czy lokalnie: Pobratymcy/Побратимці. Rezydencja artystyczno-networkingowa.
Możesz zgłosić swoje wyselekcjonowane prace do sprzedaży. Przykładowe strony dotyczące aukcji i sprzedaży w Internecie: Singulart, Gallery Store, Saatchi Art, Artspace, ArtBazaar. W Polsce również znajdziesz wiele podobnych działań. Wystarczy tylko poszukać!
Większość imprez o podobnym charakterze przeniosła się do internetu. Daje to możliwość skorzystania z najlepszych spotkań branżowych bez ponoszenia kosztów podróży zagranicznych.
Twoja twórczość i wizerunek składają się na twoją markę. Warto to potraktować jak własny biznes. W tym celu przyda się kilka wskazówek, które pozwolą wyróżnić się w tłumie i przyciągnąć uwagę potencjalnie zainteresowanych. Pomocna może się okazać książka Jacka Kłosińskiego „Narodziny marki”, a także jego blog.
Jeśli przy okazji nagrania nowej piosenki/promocji nowego spektaklu/poszukiwania partnerów wysłałeś 100 maili i nie dostałeś żadnej odpowiedzi, próbuj dalej. Może przy premierze następnego, piątego lub dziesiątego w kolejności utworu/spektaklu ktoś znaczący zwróci na niego uwagę. Parov Stelar powiedział kiedyś w wywiadzie, że gdyby wydrukował wszystkie maile do dziennikarzy i wytwórni, na które nie dostał odpowiedzi, to mógłby wytapetować cały dom. Nie zniechęcił się i dziś stać go na kilka domów. Bądź jak Parov!
Nie nagrywaj z telefonu, ale spróbuj zainwestować w niedrogi sprzęt i nauczyć się podstaw jego obsługi. Naprawdę niewiele potrzeba, żeby poprawić jakość dźwięku. Do nauki podstaw wystarczą tutoriale z youtube, a wyłączenie automatyki daje dużo lepsze efekty.
Warto zadbać o to, żeby osoba, która mówi/performuje (szczególnie jej twarz) była dobrze oświetlona. Źródło światła nie powinno znajdować się za osobą nagrywaną. Jeśli nie masz możliwości wykorzystania naturalnych źródeł światła (światło dzienne, jasny pokój, filmowanie blisko okna), to spróbuj zapewnić chociaż podstawowe doświetlenie.
Ważne są przemyślane ujęcia, delikatny montaż, a styl nagrywania powinien być dopasowany do muzyki. Teatr w sieci może się uczyć od filmu – trzeba mieć świadomość kompozycji kadru, odległości, przestrzeni, tła, umieć wybrać detal. Pracując nad zdjęciami możesz pokazać rzeczy, których widz nie widzi na koncercie czy w teatrze, uwidocznić coś w zbliżeniu, „zdradzić” to, co zazwyczaj jest niewidoczne.
Pomysłowy montaż może dać fantastyczne efekty, ale najpierw trzeba przemyśleć formę artystyczną pod względem jej prezentacji online – nie filmować na statywie przez godzinę, tylko dostosować formę do filmowania. Są sytuacje, w których przeciągnięcie ujęcia niesie za sobą artystyczny wydźwięk, ale jeśli nie towarzyszą temu emocje, raczej nie zatrzyma to uwagi widza. Dlatego np. jeśli spektakl obfituje w dłużyzny, warto wykreować poczucie, że coś się zmienia, chociażby poprzez dynamiczny montaż. Podstawowe programy do montażu są proste w obsłudze i dają możliwości stworzenia ciekawych, intrygujących, pomysłowych filmów.
W materiałach publikowanych w sieci ważne jest otoczenie, lokalizacja, scenografia. Tło na którym występują artyści zawsze intryguje odbiorców. Warto zadbać o to, by było integralną częścią wydarzenia i nie odciągało uwagi od artysty/-tki. Jeśli nie masz wpływu na lokalizację i całość otoczenia, zadbaj o ciekawy detal w kadrze, choćby element scenografii.
Nie wszystkie realizacje nadają się do przeniesienia do sieci. Przykładowo, jeśli w spektaklu dużo się dzieje, akcja rozgrywa się jednocześnie w kilku planach, to odbiorca skupia się na całości scenicznego obrazu i trudno będzie uzyskać podobny efekt w Internecie bez udziału profesjonalnej ekipy filmowej. Zastanów się, jak możesz dostosować, zaadaptować, przemodelować wydarzenie, żeby sfilmowane na potrzeby internetu było interesujące dla odbiorców. Wszechobecne streamy, które pełnią rolę zastępnika danego wydarzenia, często nie przekonują odbiorców.
W przypadku planowania bardziej skomplikowanych nagrań, warto już na poziomie składania grantu o dofinansowanie uwzględnić współpracę z profesjonalnymi realizatorami. W zależności od możliwości finansowych, może to być ekipa filmowa albo chociaż jedna, osoba, która będzie posiadała niezbędną wiedzę techniczną. Może pełnić funkcję doradcy, który wskaże nam odpowiednią drogę.
Nie warto inwestować w rozwiązania, które są niepraktyczne, niefunkcjonalne i tylko zdenerwują naszych odbiorców. Przykładem realizacji, które nie spełniły pokładanych w nich nadziei, mogą być niektóre wystawy zbudowane w przestrzeni wirtualnej – źle zaprojektowana nawigacja, długie ładowanie spowodowane słabym serwerem, obciążenie komputera z powodu zbyt “ciężkich” plików graficznych. Niewydolne rozwiązania zamiast wspierać artystów, zniechęcają odbiorców. Lepiej zdecydować się na proste, ale funkcjonalne rozwiązania, które będą pomagać, a nie przeszkadzać w odbiorze sztuki. Warto pamiętać również o jednym – po co budować nowe rozwiązania technologiczne, skoro wiele z nich już stworzono? Korzystaj z narzędzi, które są już dostępne na rynku IT.
Podoba Ci się nasza inicjatywa? Zapoznaj się także z publikacją poświęconą dostępności w kulturze.
Seria wydawnicza „Atlas dla Kultury” stanowi zbiór podstawowej wiedzy i wskazówek przydatnych podczas planowania i realizacji wydarzeń takich jak: spektakle, performanse, wystawy, pokazy filmowe, festiwale literackie, koncerty, warsztaty itp.